Mój tata ma grata I stale go łata Że tyle miał pociechy Z grata nie raz Lecz potem na drodze Znów cegłę ma w nodze I znowu aż do dechy Naciska gaz Tato Różne płyty • Muzyka • pliki użytkownika waldi_z przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Miał raz tata grata fiata T.Gummesson podkłady.zip, ŚPIEWNIK dla dzieci z niepełnosprawnościa intelektualną mp3.zip leniu badz ze mna zaorski - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Miał raz tata grata fiata i inne piosenki Thord Gummesson Produkt niedostępny. Nasz cel Naszym celem jest gromadzenie oraz dystrybucja wartościowej literatury 449 views, 10 likes, 1 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Akademia Przedszkolaka: ,, Miał tata grata fiata" BIEDRONKI Witam, w Seicento mam dziurawy bak, nie można lać więcej niż pół baku, bo po prostu się wylewa. Na zakrętach szczególnie w prawo, świeci się kontrolka po czym wraca na miejsce, raz miałem przypadek że po prostu mi zgasł. . - Jan Paweł II zmienił Polskę, Europę i świat. Nie mając korony, systemu bankowego czy armii wojsk. Zrobił to siłą Ewangelii, miłością, słowem..., a nawet samą obecnością! To jest po prostu świętość - powiedział Krzysztof Ziemiec. Jakub Szymczuk /GN Krzysztof Ziemiec, dziennikarz telewizyjny Znany dziennikarz telewizyjny jest jednym z bohaterów książki Aleksandry Zapotoczny "Wyjątkowe spotkanie. Artyści, dziennikarze i sportowcy o świętym papieżu", która ukazała się nakładem Księgarni św. Jacka. Osobowości świata muzyki, teatru, telewizji, sportu opowiadają o swoich relacjach z Janem Pawłem II, spotkaniach z nim i o tym, jak ten pontyfikat wpłynął na ich życie i wiarę. - Kiedy zobaczyłem pani książkę, powiedziałem do siebie: "Filus, czemuś nie napisał takiej książki?". Bo chyba nie miałem pomysłu - przyznał Jacek Filus, szef Anteny Polskiego Radia Katowice. Boże działanie bywa brutalne Aleksandra Zapotoczny pochodzi z Wadowic, jest absolwentką Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie. Dziennikarka i pisarka, w Wiecznym Mieście mieszka od 18 lat. Była jedyną Polką pracującą przy procesie beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II. - Do moich obowiązków należało redagowanie dwumiesięcznika "Totus Tuus", w którym poruszaliśmy kwestie związane z nauczaniem papieża - opowiada autorka książki. - Nie mogliśmy nie poruszyć tematyki "Jan Paweł II a sportowcy i artyści". Rozmawiałam z przedstawicielami jednej i drugiej grupy. Część rozmów jednak nie weszła do gazety, o innych osobach pomyślałam dużo później. Stąd ta książka, napisana na kanonizację Jana Pawła II. Autorka zapowiada, że to jeszcze nie koniec. Cały czas na jej pocztę spływają świadectwa sportowców, aktorów, dziennikarzy, którzy spóźnili się przed publikacją. A. Zapotoczny zbiera te wypowiedzi i już planuje wydać kolejną książkę. Po licznych spotkaniach ze znanymi ludźmi, których zaskakiwała pytaniem o świętego papieża, dziennikarka przyznaje: - Okazuje się, że odpowiedź na nie należy do jednej z najtrudniejszych na świecie. "Wiary nie można się wstydzić, wręcz trzeba śmiało o niej mówić, by inni także odkryli tę Drogę. (...) Istotą wiary jest umiejętność przyjmowania tego, co się dzieje w naszym życiu i uznawania za wolę Boga, a to jest najtrudniejsze. (...) Zdarza się, że to Boże działanie bywa brutalne..." - tłumaczy na łamach książki Radosław Pazura. Aktor ujawnia, że wcześniej tak nie postrzegał wiary w Boga. Punktem zwrotnym był wypadek samochodowy, któremu uległ przed kilku laty. "Wówczas moje życie się przewartościowało" - przyznaje. Nawrócił się. Dziś zaświadcza, że Pan Bóg jest w jego życiu na pierwszym miejscu - na tym układa swoją hierarchię ważności. Po latach życia w konkubinacie zawarł związek małżeński z aktorką Dorotą Chotecką. Oboje wierzą, że upragniona córka Klara poczęła się i urodziła po "interwencji" bł. Jana Pawła II. "Wkład Jana Pawła II w jej przyjście na świat jest naprawdę duży; nie chcę powiedzieć, że decydujący, bo to wielka tajemnica, ale wcześniej przecież modliliśmy się do wielu świętych...". Odszedł mój ojciec Na niewielkiej powierzchni literackiej udało się zgromadzić aż 26 postaci znanych z wielkiego świata show-biznesu. Wśród polskich gwiazd muzyki, teatru i sportu pojawiają się zagraniczne nazwiska, jak Andrea Bocelli czy Celine Dion. Genialna wokalistka ujawniła, że jej wiara w Boga narodziła się w momencie, gdy jako 16-latka zaśpiewała przed Janem Pawłem II. "Kiedy skończyłam pieśń Une Colombe wypuszczono w niebo białe gołębie, a jeden z nich usiadł na ramieniu papieża i tam pozostał" - opowiada. Wiele osób dostrzegało analogię pomiędzy tym wydarzeniem a zesłaniem Ducha Świętego. "To był papież pojednania i jedności pomiędzy krajami. (...) Byłam smutna po Jego odejściu, ale jednocześnie szczęśliwa, że już nie cierpi" - zdradza artystka. Andrea Bocelli śpiewał dla Jana Pawła II kilkakrotnie. Niewidomy śpiewak pamięta spotkanie w prywatnej kaplicy papieskiej w Castel Gandolfo, kiedy występował przed papieżem siedzącym kilka metrów przed nim. Wcześniej mógł krótko porozmawiać z ojcem świętym. Jednak najbardziej przejmujący koncert dla papieża wykonał 1 maja 2000 roku. "Dzień wcześniej odszedł mój ojciec, a ja spędziłem przy nim całą noc... Przyznaję, nie było łatwo wybrać repertuar na ten występ" - opowiada tenor. Moja Iza od jakiegoś czasu tj. od ok. 2 miesiecy na wszystkich facetów których zobaczy w tv albo w gazecie mówi “tata”. Jak jej tłumaczę że to nie tata tylko pan to krzyczy “nie” i strasznie się denerwuje. Zaczełam stosowac metode że “tak, to tata ale nie twój tylko innej dziewczynki”:) Dodam że z mamą jest tak samo – każda kobitka to mama. Czy wasze dzieci tez tak miały albo mają? Ciekawe skąd to się wzięło?? Mam podejrzenie że od czasu jak zobaczyła mnie w tv… ale taty nie widziała i jest to samo Monika i Iza 19 miesięcy Kategoria: Zimna wojna Data publikacji: W młodości żyli jak królowie. Mieli floty luksusowych samochodów, a na ich prywatnych koncertach występowały największe gwiazdy. Ale szczęśliwe dzieciństwo synów i córek dyktatorów trwało tylko tak długo, jak władza ich ojców. I kończyło się równie tragicznie. Mohammed Reza Pahlawi, ostatni szachinszach Iranu, długo nie miał szczęścia do płodnych małżonek. Pierwsza żona, egipska księżniczka, dała mu jedynie córkę. Druga w ogóle nie mogła mieć dzieci. Dopiero trzecia, Farah Diba, obdarzyła go czwórką potomstwa, w tym dwoma wymarzonymi synami. Otaczane miłością i rozpieszczane dzieci szacha wychowywały się w bajkowym otoczeniu. Uczęszczały do założonej specjalnie dla nich w pałacu mikroskopijnej szkoły. Zimy spędzały w uroczym kurorcie nad Morzem Kaspijskim albo na nartach w Sankt Moritz, a wakacje – na rajskiej wyspie Kish w Zatoce Perskiej. Obydwaj synowie, Cyrus Reza i Ali Reza, interesowali się lotnictwem, dostali więc możliwość uzyskania licencji pilota. Córki – Farahnaz i Leila – wolały dzikie zwierzęta. Szach sprowadzał je specjalnie dla nich do pałacowego ogrodu. Nigdzie nie będziecie bezpieczni! Szczęśliwe dzieciństwo młodych Pahlawich skończyło się 1979 roku, gdy w Teheranie wybuchła rewolucja, na której czele stanął ajatollah Chomeini. Szach z żoną i dziećmi opuścili Iran, aby już nigdy do niego nie powrócić. Rozpoczęła się wieloletnia włóczęga po całym świecie. Nowe islamskie władze próbowały doprowadzić do ekstradycji szacha. Gdziekolwiek pojawiła się rodzina Pahlawich, towarzyszyły im gniewne muzułmańskie demonstracje i pogróżki. Wykończony psychicznie i zmagający się z rakiem krwi były władca wkrótce zmarł. Szczęśliwy obrazek rodzinny? Do czasu. Ali Reza (pierwszy po prawej) odebrał sobie życie. Jego młodsza siostra (w chwili robienia zdjęcia była jeszcze niemowlakiem) także zmarła tragicznie. Szach z dziećmi w początkach lat 70. (fot. Royal court of Iran, lic. CC BY Poczucie ciągłego zagrożenia miało dewastujący wpływ na psychikę dzieci Rezy Pahlawiego, zwłaszcza dwójki najmłodszych – Ali Rezy i Leili. Pozornie powodziło im się dobrze. Osiągali zawodowe sukcesy: Ali Reza obronił nawet doktorat na Harvardzie! W gruncie rzeczy jednak nie byli w stanie odnaleźć żadnego sensu i radości życia. Cierpiąca na anoreksję i depresję Leila została odnaleziona martwa w hotelowym pokoju w Londynie. Przedawkowała barbituranty (a dokładniej, Seconal). Przyjęła 40 dawek leku zamiast przepisanych dwóch. Środek ukradła z biurka swojego lekarza – tak wielka była jej desperacja. Ali Reza strzelił sobie w głowę w swoim bostońskim domu, nie wiedząc, że jego partnerka jest w ciąży. Jego depresja narastała od opuszczenia Iranu – życie na emigracji, śmierć ukochanego ojca i siostry doprowadziła do kolejnej tragedii ­­– zeznał przyjaciel Alego. Żona szacha Farah zapisała ze smutkiem w pamiętniku, że przyczyną ich śmierci były dziecięce przeżycia, których ciężaru nie potrafili się pozbyć. Nie wykluczała też jednak… rzuconej przez islamistów klątwy. Zobacz również:Chłopak już Ci nie pomoże. Jak kończyły kobiety gangsterów?Jakim ojcem był Stalin?Pięć córek dyktatorów, które były gotowe zrobić wszystko, by przejąć rodzinny biznes 20 żon, 56 dzieci! Ustalenie prawdziwej liczby potomków groteskowego, samozwańczego cesarza Republiki Środkowoafrykańskiej, Jeana-Bédela Bokassy, pewnie nigdy nie będzie możliwe. Obdarzony imponującym popędem władca przywoził kolejne żony z praktycznie każdej podróży zagranicznej. W jego haremie znajdowały się Wietnamka, Rumunka, Belgijka, Tunezyjka, Angielka… i oczywiście szereg przedstawicielek lokalnych plemion. Bokassa namiętnie mylił imiona swoich żon. Imion dzieci nawet nie starał się zapamiętać. Sam przyznawał, że „rozsiane są wszędzie po trochu”. Na plus można mu policzyć, że do ojcostwa, nawet wątpliwego, przyznawał się wyjątkowo chętnie. Niczego nie ukrywam, bo i po co? – mawiał, uznając liczne potomstwo za powód do dumy dla mężczyzny i imperatora. Syn cesarza paryskim kloszardem O życiu i śmierci wielu dzieci Bokassy nie można powiedzieć nic pewnego, ale nawet tym najbardziej cenionym przez cesarza synom nie należy zazdrościć ich losu. Ukochanym synem cesarza był Saint-Cyr. Przejawiał on równie wielki jak ojciec apetyt na kobiety. Ojciec podejrzewał go nawet o sypianie z własną matką – cesarzową Catherine! Nie podważało to jednak jego bezgranicznego zaufania: uczynił Saint-Cyra dowódcą pałacowej gwardii. Ukochany syn nie popisał się jednak jako gorliwy obrońca cesarza Bokassy. Gdy w 1979 roku Francuzi zdecydowali się ostatecznie położyć kres zwierzęco perwersyjnej dyktaturze jego ojca, strażnicy Saint-Cyra pozwolili się rozbroić bez jednego wystrzału. On sam, najważniejszy i najwierniejszy z synów cesarza, zakończył życie w tajemniczych okolicznościach. Zmarł w wyniku zatrucia pięciokrotną dawką chlorokiny. Jeszcze gorzej skończył syn żony cesarza pochodzącej z Gabonu, Charlemagne. Gdy zabrakło opieki i finansowego wsparcia ze strony ojca, młody Bokassa szybko stoczył się do poziomu paryskiego kloszarda. I nikt by pewnie o nim więcej nie słyszał, gdyby nie został przypadkowo rozpoznany przez idącego do pracy fotografa Francuskiej Agencji Prasowej. Chwilowe zainteresowanie mediów niewiele jednak pomogło synowi nieżyjącego już dyktatora. Wkrótce znaleziono go martwego na jednej ze stacji metra, gdzie chronił się przed chłodem. Zmarł z powodu przedawkowania narkotyków. Jego śmierć pociągnęła za sobą jeszcze jedną tragedię. Na wieść o nieszczęśliwym końcu ukochanego samobójstwo popełniła w Afryce także jego matka – jedna z dwudziestu cesarzowych. Paryscy bezdomni koczujący pod mostem Morland. Wśród nich pewnie znalazłby się i taki, który jeszcze pamięta syna środkowoafrykańskiego samozwańczego cesarza (fot. Dominique Antony, lic. CC BY-SA Piłkarz Serie A i Beyoncé do kotleta Rozmachem i fantazyjnością zachcianek nikt nie mógł się jednak równać z dziećmi dyktatora Libii – Muammara Kaddafiego. Było ich ośmioro. Owocem pierwszego, nieudanego związku z Fatihą al-Nuri był syn Muhammad. Druga żona, Safia Farkash, urodziła zaś libijskiemu przywódcy aż sześciu synów i córkę. Trzeci pod względem starszeństwa syn, Saadi, był fanatykiem piłki nożnej. Kaddafi uczynił go więc… wiceprezesem tamtejszego związku piłki nożnej i właścicielem czołowego libijskiego klubu. Zorganizował też potomkowi karierę we Włoszech. Saadi został zawodnikiem Perugii, Udinese i Sampdorii. Zaliczył nawet kilka występów w Serie A. Nieco młodszy od Saadiego al-Mutasim preferował szampańską zabawę przy dobrej muzyce. Najlepiej na żywo – za prywatne występy gwiazdy takie, jak Beyoncé czy Usher kasowały jednorazowo po euro! Amerykańska wokalistka R&B była zresztą ulubioną artystką dzieci Kadafiego. Kiedy kolejny syn dyktatora, Hanibal, zmasakrował twarz swojej żonie, libańskiej modelce Alinie Skaf, w ramach przeprosin zabrał ją na kolację do Nowego Jorku z występem Beyoncé tylko dla nich dwojga. Przeprosiny zostały przyjęte. Rzeź rodziny zbrodniarzy Kaddafi został pozbawiony władzy w 2011 roku. Tłum, mający świeżo w pamięci lata brutalnych rządów, nie miał dla dyktatora litości. Pochwycony, ranny władca Libii przed śmiercią został zgwałcony metalowym prętem. Niewiele lepszy los spotkał jego dzieci. Al-Mutasim był również bestialsko torturowany. Jego ciało wystawiono później wspólnie z ojcem na publiczne pośmiewisko. Więcej „szczęścia” miał młodszy od niego Saif al-Arab, który zginął w trakcie bombardowań NATO. Z kolei najstarszy z synów Safii, Saif al-Islam, został skazany na śmierć przez libijski sąd. Najbardziej niesamowite plotki dotyczą śmierci najmłodszego z synów Kaddafiego, Chamisa. Był on patronem siejącej zgrozę 32. Brygady Armii Ludu. Jedna z popularnych wersji głosi, że zginął w samobójczym ataku myśliwca na własny Sztab Główny, na wschodnim froncie Trypolisu w trakcie starć z buntownikami. Według innych relacji, Chamis zginął w posiadłościach plemienia Warfalla, ostatnim lojalnym bastionie Kadafich. Są też tacy, którzy widzieli go wymykającego się z oblężenia na pokładzie Boeninga 747, należącego do Sułtana Omanu… Jak było naprawdę? Pewnie nie dowiemy się nigdy. Libijski Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego Al-Mutasim Al-Kaddafi z ówczesną amerykańską Sekretarz Stanu Hillary Clinton. Zginął zaledwie 2 lata później (fot. Department of State, domena publiczna). Synkowie – dzikie zwierzątka Synowie Kaddafiego pozwalali sobie na bestialstwa, ale palmę pierwszeństwa pod względem odziedziczonego po rodzicu okrucieństwa należy bezdyskusyjnie przyznać synom Saddama Husajna. Sam dyktator Iraku od początku wychowywał zresztą dwóch swoich synów, Udajja i Kusajja, na prawdziwe „dzikie zwierzęta”. Chłopcy od małego brali osobisty udział w torturowaniu więźniów. Na efekty tego wychowania nie trzeba było długo czekać. Kiedy jeden z ulubionych ochroniarzy Husajna wyprawił huczną imprezę, zdenerwowany hałasem Udajj rozpruł mu gardło nożem do podcinania róż. Zasmucony władca Iraku „za karę” zesłał syna do Szwajcarii… na 40 dni. Udajj lubił otaczać się bogactwem. Zgromadził flotę 5000 luksusowych i sportowych samochodów. Miał też małe prywatne zoo z drapieżnikami. A w jego szafce nocnej przy łóżku leżał czarny notes z adresami i telefonami kilkuset kobiet – na wypadek gdyby akurat nie miał ochoty zgwałcić przypadkowej kobiety porwanej z ulicy. Szczęśliwa rodzinka Saddama Husajna? Chyba tylko na zdjęciu. Pośrodku stoi bowiem Udajj, a pierwszy z prawej – Kusajj (fot. Iraqi State Television, domena publiczna). Przy psychopatycznym starszym bracie młodszy o dwa lata Kusajj mógł uchodzić za spokojnego człowieka. Szybko zaczął też być uważany za naturalnego następcę tronu. W Bagdadzie nazywano go jednak „wężem”. Kochał krew i tortury tak samo jak brat. Tyle tylko, że swoich zbrodni dokonywał dyskretnie i z zimnym wyrachowaniem. Ostatnie Asy w talii Po zdobyciu Bagdadu w 2003 roku Amerykanie rozpoczęli prawdziwe polowanie na Husajna i jego synów. Żołnierze otrzymali talie kart z podobiznami ściganych zbrodniarzy. W ten sposób łatwiej im było rozpoznać i pojmać albo zlikwidować Udajja – asa kier i Kusajja – asa pik. Bracia próbowali bezskutecznie ukrywać się w Mosulu. Zatrzymali się u jednego ze znajomych Saddama Husajna, który do końca bezgranicznie wierzył w potęgę rodziny i długów wdzięczności. I nie mieli zamiaru łatwo się poddać. Kiedy zostali zlokalizowani, przywitali wrogów gradem kul z kałasznikowów. Saddam Hussajn wkrótce po schwytaniu przez amerykańskich żołnierzy w grudniu 2003 roku. Jego synowie nie pozwolili wziąć się żywcem (fot. Navy, domena publiczna). Trzeba przyznać, że Udajj i Kusajj walczyli z prawdziwie zwierzęcą determinacją. Bronili się w czwórkę. Towarzyszył im ochroniarz i 14-letni syn młodszego z braci, Mustafa. I tej małej grupie przez trzy godziny udawało się powstrzymywać oddział złożony z ponad 200 amerykańskich żołnierzy! Sprawę rozstrzygnęło dopiero użycie rakiet przeciwpancernych i zawalenie się dachu willi. Eksplozje rakiet zabiły Udajja i ochroniarza. Kusajj popełnił samobójstwo. Gdy Amerykanie wkroczyli w końcu do budynku, strzałami powitał ich Mustafa. Kule szturmujących komandosów podziurawiły go jak sito. Czasem nawet wnuki dyktatorów kończą tragicznie. *** Synowie Stalina skończyli niewiele lepiej. Starszy prawdopodobnie rzucił się na druty pod wysokim napięciem, młodszy zapił się na śmierć. A córka? Tego dowiecie się z książki „Córka Stalina. Niezwykłe i burzliwe życie Swietłany Alliłujewej”, wydanej właśnie przez Znak Horyzont. Bibliografia: Diane Ducret, Emmanuel Hecht, Ostatnie dni dyktatorów, Znak Horyzont 2014. Martin Fletcher, Trawnik był czerwony od krwi: Jak wyglądała śmierć Muammara Kaddafiego i jego ludzi, „Polska The Times” Mikal Hem, Jak zostać dyktatorem. Podręcznik dla nowicjuszy, Smak Słowa 2016. Ryszard Kapuściński, Szachinszach, Czytelnik 2016. Jan Piaseczny, Śmierć synów Saddama, „Przegląd” Claude Quétel, Jean-Christophe Brisard, Dzieci dyktatorów, Znak Horyzont 2015. Mick Wachowski, Torturowani przez szaleńca. Futbol za czasów rodziny Husajnów, Zobacz również Dwudziestolecie międzywojenne Jakim ojcem był Stalin? Miał na rękach krew milionów. Wszyscy bali się przy nim o życie. A jak traktował własne dzieci? Był tyranem czy kochającym tatusiem? Wspierał swoich potomków,... 26 lutego 2017 | Autorzy: Agnieszka Wolnicka Autor: Marek PisarczykCiekawy, zabawny, kolorowy, pełen przygód i wielobarwnych postaci – oto świat z bajki. Któż z nas nie chłonął interesujących opowieści z pogranicza magii i czarodziejskich wydarzeń? Na samą myśl o ulubionym bohaterze i emocjach, które towarzyszyły lekturze ulubionej książki, mocniej bije nam serce. Gdy stajemy się tatusiami – mamy sposobność doświadczyć ponownie tamtych przeżyć, wystarczy czytać bajki naszym pociechom. Rola - narratorKiedy nasza pociecha jest jeszcze nieświadomym maluszkiem to, co czytamy nie ma dla niej większego znaczenia. Ważne będzie nie to co, ale jak czytamy. Sami wybieramy zatem pozycję, którą chcemy przeczytać (może to być nawet najnowszy „Przegląd Sportowy” ale również pasjonująca bajka). Niezależnie od tego co wybierzemy, czytanie na głos daje nam możliwość sprawdzenia się w roli narratora i oswojenia ze sobą w tej funkcji (dla wielu będzie to szok, bowiem pierwszy raz usłyszą siebie). Przez najbliższe lata będziemy doskonalić swój warsztat lektorski. Sami stajemy się również aktorami a naszemu maleńkiemu widzowi różnymi barwami głosu przekazujemy emocje. Całym sobą starajmy się pokazać dziecku, jak waleczni są wojownicy, o których właśnie czytamy, jak niespodziewane przygody spotykają bohatera, bądź jak niewiele brakuje naszej piłkarskiej reprezentacji by osiągnąć szczyt formy. Czytanie - uczyGdy dziecko będzie starsze, samo zadecyduje jaką bajkę chce usłyszeć. Nie niecierpliw się, gdy przyjdzie Tobie czytać po raz setny to samo opowiadanie - zapewniam Cię, że przyjdzie moment gdy i dziecku się ono że czytając również wychowujesz i rozwijasz swoje dziecko: wzbogacasz jego zasób słów, uczysz mówienia pełnymi zdaniami, ćwiczysz jego pamięć, zdolność koncentracji, rozwijasz wyobraźnię oraz zwiększasz szanse na to, że Twoja pociecha w przyszłości sama chętnie będzie sięgać po książki. Dlatego warto zadbać o to, by czytanie bajki było codziennym rytuałem, niekoniecznie jedynie wieczornym. Zdjęcie: Fotolia fot. by © BlueOrange Studio Autor Marek PisarczykSzczęśliwy mąż i ojciec dwójki dzieci. Z wykształcenia i zamiłowania humanista zainteresowany wszystkim, co służy dobru człowieka. Pasjonat historii i dobrej literatury, meloman. Dodano: Autor: Maciej Nowak Gram na bębnach, tak jak mój tata. W świecie perkusji istnieją oczywiście pokoleniowe tradycje bębnienia i na scenie zarówno polskiej jak i międzynarodowej mamy kilka ciekawych przykładów, kiedy to syn lub córka starają się iść w ślady swojego ojca. Niekiedy dzieci bywają niespełnioną ambicją ojca, który wymarzy sobie, że ich pociecha też będzie zasuwać na bębnach. To jednak z czasem daje o sobie znać i przygoda z perkusją kończy się dość szybko. Najlepiej, gdy dzieciak sam lgnie do instrumentu i jego droga na perkusyjny stołek jest naturalna. Wydawałoby się, że w świecie muzyki takich przykładów będzie dużo z racji ciągłego obcowania ze studiem i sceną. Właśnie ten częsty kontakt z perkusyjnym ojcem powoduje, że dla dziecka bębny to coś oczywistego i nie mają tak silnego magnesu, jak w nieperkusyjnych rodzinach, przez co syn lub córka ostatecznie zajmują się czymś zupełnie chwili, gdy już znajdzie się następca, często bywa tak, że młodsze pokolenie zostaje w cieniu swojego sławnego ojca. Jednak kilka wyjątków, które dobitnie podkreślają, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, by grać szczerze i próbować się spełnić bez oglądania się na innych. Oto lista najbardziej znanych perkusyjnych par ojciec-syn oraz jedna ojciec-córka. Ten artykuł przeczytasz jedynie w ramach pełnego dostępu cyfrowego. Dołącz do grona naszych czytelników i korzystaj z pełnej zawartości serwisu! Promocja! Miesiąc za "piątaka" Quiz – Pieśń o Rolandzie 1 / 12 Na rozgrzewkę – Roland to firma, która została założona w latach 70 w: Dalej ! nowość Platforma medialna Magazynu Perkusista Dlaczego warto kupić dostęp do serwisu Magazynu Perkusista? Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną. Magazyn Perkusista Newsletter Krótko i na temat, zawsze najświeższe informacje Estrada i Studio 16,50 złKup teraz Estrada i Studio Plus 38,50 złKup teraz Live Sound & Installation 7,10 złKup teraz Domowe Studio - Przewodnik 19,50 złKup teraz

miał raz tata grata fiata w nim dziurawy bak